W sobotę na stadionie warszawskiego AWF odbyła się kolejna odsłona Testu Coopera dla Wszystkich. Przez kilka godzin wystartowało tam ponad 650 osób, pokonując łącznie 1322 km 779 metrów. Jest to dystans dużo dłuższy od tego uzyskanego tydzień temu podczas testu na Targówku.
Był to ostatni dzwonek, żeby sprawdzić stan formy podczas popularnej próby wytrzymałościowej organizowanej w Warszawie, a przy okazji wybiegać sprzęt sportowy dla szkół. W uzyskaniu dobrych wyników i wysokiej frekwencji pomagała piękna pogoda, która zachęcała do spędzenia aktywnie dnia. Na chętnych czekały pamiątkowe koszulki i certyfikaty.
Karuzela z biegaczami na Bielanach kręciła się przez sześć godzin. Uczestnicy testu ruszali w aż 18 falach co 20 minut, a w każdym rzucie mogło znaleźć się po około 40 osób. Wszystko poprzedzała rozgrzewka przygotowująca do wysiłku. Największym zainteresowaniem tradycyjnie cieszyły się wcześniejsze pory dnia. Im później, tym na bieżni było więcej wolnego miejsca.
– Jest to bardzo fajna impreza i uważam, że trzeba dawać przykład młodzieży, żeby wiązała życie ze sportem. To mój drugi test coopera w życiu. Taktykę miałem taką, żeby zacząć mocniej pierwsze 200 m i się ustawić. Później utrzymywać stałe tempo do ostatniego kółka. Końcówka to już ile fabryka dała jak to mówią. W przyszłym roku będę chciał zaatakować 3000 m – powiedział po biegu Łukasz Kiszkowiak, który pokonał 2800 m.
Jak wskazuje sama nazwa Testu Coopera dla Wszystkich, w imprezie mógł wziąć udział każdy. Nie brakowało zarówno doświadczonych biegaczy, ale też spacerowiczów w jeansach, czy rodzin które walczyły o punty dla szkół, a tu liczył się każdy start. Nagroda na sprzęt sportowy wynosi 2000 zł i ufundowana została przez firmę Veolia Energia.
– Pomysł był spontaniczny, żadnej taktyki czy planowania. Chcieliśmy trochę przebiec, albo przejść, bo byłam z dzieckiem. Startowaliśmy na rzecz Szkoły Podstawowej nr 53. Mobilizacja była duża i zgłosiło się wielu znajomych. Ogólnie atmosfera jest super. Jest mało osób w okolicach biura zawodów i to bardzo dobrze, bo wszystko idzie płynnie – powiedziała Beata Kozak-Kostkowska, która przebyła 2000 m. O 250 m lepsza była wicedyrektor SP 53, Edyta Barańczyk, która ambitną postawą i szerokim uśmiechem dała dobry przykład dzieciom swojej szkoły.
Najdłuższy dystans w ciągu 12 minutowej próby pokonali reprezentujący SP 53 Maciej Piotrowski (3600 m) i biegnąca dla SP 280 Joanna Rąpała (3050 m). Na Bielanach najliczniej stawili się też reprezentanci Zespołu Szkół nr 36 im. Marcina Kasprzaka. Na rzecz tej placówki pobiegło aż 258 osób mając sporą przewagę nad drugą w kolejności SP nr 53, dla której pobiegło 126 uczestników.
Biegacze na stadionie przy Marymonckiej pokonali łącznie ponad 1322 km – tyle mniej więcej wynosi odległość z Warszawy do włoskiej Bolonii, gdzie mieści się najstarszy uniwersytet w Europie założony w 1088 roku, nazywany matką wszystkich uniwersytetów.
Dla porównania w minioną sobotę na warszawskim Targówek, blisko 500 osób pokonało razem blisko 960 km. Najwięcej, bo aż 113 osób pobiegło dla Liceum Ogólnokształcącego nr 137 im. Roberta Schumana. Warunki pogodowego były jednak wtedy dużo gorsze, niż na Bielanach. We znaki dawał się zwłaszcza silny wiatr.
O ile był to finał Testu Coopera dla Wszystkich w Warszawie, tak akcja trwać będzie jeszcze do końca października na terenie Polski. W przyszły weekend mają odbyć się jeszcze wydarzenia we Wrocławiu, Białymstoku i Lublinie. Udział jest darmowy.
Organizatorem wydarzenia był AZS Warszawa wspólnie z Akademią Wychowania Fizycznego Warszawa i Urzędem Dzielnicy Bielany m.st Warszawy. Projekt współfinansowany ze środków m.st. Warszawy oraz Ministerstwa Sportu. Nagrodę ufundowała Veolia Energia.
Autor: Robert Zakrzewski
Foto : Marcin Klimczak